Biały kabriolet powoli przejeżdżał czarnych samochodów. Za kierownicą bieli auto siedziała zgrabna kobieta, ona dyskretnie mieć oko na mężczyzn siedzących w czarnych auto, w nadziei spotkać swojego idola. Czarno-biała skórzana kurtka podkreślała jej niejednoznaczność. Czarno-biała torba podkreślała kurtkę. Biała część kurtki korzystne оттеняла jej koński ogon. Czarna część kurtki spotykała się z czarnymi skórzanymi spodniami.
Zapach perfum вырывался z jej auto benzynowe pary autostrady. W jednym z korków obok białej samochód zatrzymał się czarny samochód z młodym człowiekiem za kierownicą. Poglądy dwóch myśliwych spotkali się, i zrozumieli, że odkryli siebie na tę wiosnę. Dwa samochody pojechaliśmy dalej razem. Samochody jakby sklejone, była maszyna-katamaran na drodze. Młody człowiek i dziewczyna trzymali się za ręce. Jedna maszyna była z kierownicą po prawej stronie, a druga z lewej. Trzymali stery i rozmawialiśmy jednocześnie.
Mężczyzna nazywał się Apollo, otworzył swoją wiosenną polowanie na przygody w wiśniowym skórzanej kurtce i czarnych skórzanych spodniach. Niezadowolony maszyny krąży ich stroną. Spotkali się dwa myśliwego na autostradzie, gdzie zwierzyna? Dwa samochody wraz zajechały na parking samochodowy, jak je kleić. Agnieszka i Apollo wyszli naprzeciw siebie. Znalazł się na-częściowo powyżej, rozmiar jego ciała od pasa do głowy był taki, jak u niej, ale jego nogi były znacznie dłuższe.
Usiedli na swoje koncerty, ale ich samochody nie разъезжались. Oni jadą z tą samą prędkością, a to jest bardzo trudne w tętniącej życiem wiosennym mieście, kiedy po zimowej hibernacji wyleciały wszystkie maszyny. Zatrzymali się na kolejny parking samochodowy, gdzie mogli zajechać dwa samochody jednocześnie, jakby to nie dwa samochody, cabrio-katamaran.
Apollo już wyraźnie wiedział, że nie chce kontynuować polowanie na kobietę z białego samochodu, ale myślałem, że chce. Wiedział jedno, a myślałem innych. Agnieszka myślała, że ten młody mężczyzna jej nie pasuje, ale mocno wiedziałam, że nadaje się. Znów wyszli ze swoich maszyn, wiedząc, że do siebie są absolutnie idealne wzrostu.
- Co będziemy robić? - zapytał Apollo, bawiąc się pierścieniem przed oczami młodej dziewczyny.
- Zostawmy maszyny i pojedziemy taksówką, - spokojnie odpowiedziała Agnieszka, pokazując dużą diament broszka w klapie kurtki.
- Wyjedziemy w różne strony? - powiedział Apollo, nie odrywając oczu od stylowymi broszki.
- W swoim domu, - nieoczekiwanie gniewnie odpowiedziała dziewczyna, запахивая kurtkę, aby ukryć skarb otwartej klatce piersiowej.
Apollo wyskoczyło pierścień z brylantem, wyjmując telefon. A oto i dziczyzna! Znów zmienili zdanie o sobie i postanowili, że można kontynuować polowanie na takie błyszczące kamienie. Apollo wywołał dwie taksówki. Ale dwie taksówki są sklejone w jedno... Kierowcy innych pojazdów przyszedł w kompletnej dezorientacji, a Apollo nerwowo zaśmiał się. Kierowcy innych aut stał na czterech maszyn i nie wiedzieli, co robić. Apollo wywołał światła samochodu, ale przyjechały dwa samochody i sklejone.
Agnieszka z bagażnika samochodu i wyciągnęłam buty na obcasie, z platformą na podeszwie. Wzrost jej znacznie wzrosła. Szli i się śmiali. Spojrzała w pobliżu na diament, ale okazał się fałszywym. Spojrzał na broszka i pomyślałem, że to podróbka.
Ale zwierzynę ich już nie martwił! Słońce świeciło w oczy, a wzrost ich był taki sam. Oni uśmiechnęli się do siebie i sklejone w pocałunku. Czy długo stali, stany jednym długim pocałunkiem? Nie, wcale nie. Maszyny i stali na parkingu dobierać do pary, i nikt ich nie mógł rozłącz i ewakuować. Nikt nie mógł rozebrać samochód na części zamienne, bo ten, kto się do nich podchodził, sam приклеивался i zasypiał.
Straszny widok znajdowało się w środku miasta. Władze miasta zdecydowały się zrobić dach nad maszynami i chronić to dziwne miejsce od ludzi, ptaków i zwierząt.
Detektyw Musin mimowolnie spojrzał w okno: na dworze padał śnieg. Śnieg leciał i unosił się. Delikatne płatki śniegu, tańcząc w powietrzu, spokojnie trzymali się za długie igły sosen. Czasami igły nie zatrzymał, płatki śniegu, i oni, срываясь z igieł, leciały do ziemi. Młody mężczyzna patrzył w okno domu, w którym znajduje się rzemiosła sklepem. Przez śnieżną zasłonę był widoczny wejście do sklepu, za którym mimowolnie przyglądał się. Ludzie wchodzili i wychodzili ze sklepu, nie przyciągając jego uwagę.
Nagle poczuł przypływ uwagi na młody osobą w białej шубке z czerwonym długim szalikiem, związani pod kołnierzem. Końce szarfy odpowiadały długości poszycia. Na ręce miała założone czerwone rękawiczki, a na głowie - bierze czerwony pompon. Tak jasne dziewczyna kazała mu wstać z miejsca i wyjść na ulicę.
W ceglanej wieży, znajdującej się tuż przy lesie sosnowym, znajduje się sklep "Srebrny копытце". Wszedł do sklepu. Światło dzienne lampy świeci małe błyszczące kamienie w pierścieniach i kolczykach. Dziewczyna stała przy gabloty ze złotymi ozdobami. Znam ją przyciągały do siebie przezroczyste kamienie w złotej oprawie. Poprosiła sprzedawcę pokazać kolczyki z diamentami. Kryształowe ściany błyszczały na jej dłoni tak blisko i iluzoryczne, że ona przyłożyła je do płatka ucha i spojrzała w lustro.
Przezroczyste ściany, mrowiem w świetle lampy, wywołały u niej dziwne uczucie, że wie, jak można znaleźć w tym świecie diamenty. W jej domu nigdy nie było diamentów. Ale kiedy o nich czytałam w książkach lub oglądałam filmy z pogonią, jej zawsze wydawało mi się, że ona wie wcześniej dowolnego bohatera odpowiedź na pytanie: "Gdzie znaleźć diamenty?"Ona bardzo kochała detektywi z diamentami.
Dziewczyna przez chwilę zastanawiała się i zwróciła kolczyki z małymi diamentami sprzedawcy. Od niej pieniędzy starczyło na kolczyki-róże z турмалином, które przypominały jej jagody jarzębiny.
Musin i nie wątpił, że dziewczyna kupi czerwone kamienie pod kolor szalik i pompon. Wkrótce znów zobaczył urocze stworzenie. U niego pojawiło się gorące pragnienie, aby jeszcze raz się z nią bliżej zapoznać.
Śnieg iskrzył się w promieniach ulicznej latarni. Dziewczyna kręciła się na jednej nodze wraz z płatki śniegu, jak stopa kolczyki w uchu, gdy ona sprawdzała, czy jest na miejscu. Jej jasna runo w śniegu zamieniła się w mieniące się cud. Zrobił krok w stronę dziewczyny. Ona ze zdziwieniem spojrzała na niego. Był w ciemnym krótki płaszcz z puszystym komórkowym szalikiem na szyi.
- Dzień dobry - rzekła nieśmiało dziewczyna. - Ja Cię gdzieś widziałam. Wydaje mi się, że Cię znam.
- Dobry wieczór - uśmiechnął się młody człowiek. - Nazywam się Apollo. Jeśli widzieliście mnie, to nie przypadek.
- Nazywam się Agnes! A ja Was zapraszam na bułki z herbatą. Babeczka - bardzo niemodne wypieki, ale u mojej mamy są świetne są!
- Nie mam zamiaru rezygnować z Twojego zaproszenia. A nie boisz się zaprosić nieznajomego?
- Mam wrażenie, że my już od dawna, powoli rzekła dziewczyna.
Weszli w bliski dojazd, wspiął się po schodach na trzecie piętro i zatrzymali się naprzeciwko drzwi, gwoździ tapicerskich z dużymi kapelusikami. Drzwi otworzyła szczupła kobieta w średnim wieku z krótką fryzurą.
- Mamo, poznaj Apollo! - przedstawiła Agnieszka młodego człowieka.
- Miło cię poznać! - uśmiechnęła się jej mama. - Agnes, ty poszła do koleżanki Tatiana, a przyszła z młodym człowiekiem. Jak mam to rozumieć?
- Wyszłam z domu, покружилась wśród śniegu, a Apollo zatrzymał się koło mnie. Mamo, my posiedzimy u nas w domu i nigdzie nie idziemy - odpowiedziała dziewczyna, zupełnie zapominając o dziewczynę. - Apollo, zdejmij płaszcz, będziemy pić herbatę.
Usiedli na krzesłach z wygięte oparciami, stojące wokół owalnego stołu pokrytego tkaniną z wyszytym ściegu анютиными oczkami. W pokoju stał zestaw mebli: wysoki połysk szafka z kryształu, przybory kuchenne, szafa i telewizor na stoliku nocnym.
Na dużym płaskim talerzu leżały świeże bułki, posypane cukrem pudrem. Agnieszka zrobiłam świeżej herbaty w dzbanku, z automatu do którego zawisły metalowe sitko. Mocna herbata ona wlała w białe filiżanki na блюдцах. Ciepło i przytulnie zrobiło się w pokoju. Na ekranie czarno-białego telewizora śmigały łyżwiarze figurowi.
Tylko teraz Agnes spojrzała na Apollina. Czarne, gęste brwi podkreślały duże brązowe oczy. Czarne z odcieniem wiśni faliste włosy były czesane do tyłu. Zawsze miała słabość do takich męskie fryzury. Prosty nos, ładnie wygląda nad dużymi ustami, согретыми herbatą...
Apollo w odpowiedzi spojrzał na Agnessu: ciemno-blond włosy leżały na ramionach, duże szare oczy błyszczały, dołek na policzku лучилась od uśmiechu...
"Oni nie są do siebie podobne" - pomyślała w tym czasie jej mama.
- Agnes, kto u nas w gościach? Czyja ubrania wiszące w przedpokoju? - zapytał wszedł do mieszkania mężczyzna.
- Tato, to z Apollo.
Mężczyzna rozebrał się, umył ręce, przebrałem się i poszedłem do pokoju.
- Witam, Apollo! Ja - ojciec Agnieszki.
- Dobry wieczór! Przepraszam za strój inwazja, - Apollo wzruszył wyciągał do niego rękę.
- Zobacz, Apollo, nasze Agnessu nie krzywdzić.
- Nie zrobię - odpowiedział i wyciągnął rękę za następną плюшкой.
- Matka, dalej coś gorszych niż te bułki. I Apollo z nami zje, a wódki nie wytrzymać. Nie puszczamy. I пивком rzadko балуемся.
- Tak i nie piję. Moja praca wymaga precyzji: - szlifierki, - powiedział gość.
- To dobrze, że nie pijesz. Dobre prace nigdy nie piją.
- Apollo, chodźmy do mnie do pokoju - zaproponowała Agnes.
Poszli do pokoju dziewczyny. Drzwi za nimi się zamknęły.
- Matka, a facet-to jest dobre! - zawołał ojciec Agnieszki.
- Prawda, ojcze. I podoba mi się ten facet. U Agnieszki oczy świecą. Czuję, że z tym gościem u niej na długo romans potrwa.
W pokoju Agnieszki tapety i zasłony rzucało się w oczy białe i różowo kolorach. Było tu czysto, schludnie, przyzwoicie. Apollo usiadł w fotelu, kładąc ręce na drewniane podłokietniki. Obok niego stał owalny stolik kawowy, wykonany z polerowanego drewna. Na stoliku leżała haftowane serwetki, stała kryształowy kwiat wazon.
- Wiesz, Agnieszka, brakuje Ci diamentów w uszach, - powiedział młody człowiek.
- Apollo, Pan żartuje? Po co mi diamenty? Mi i turmalinu wystarczy! Ja i te kolczyki niedawno kupiłam w sklepie "Srebrny копытце". Poprosiłam sprzedającego pokaż mi kolczyki z diamentami. I niechcący włożyła je do płatka ucha. Spojrzałam w lustro: diamentowe ściany mrowiem w świetle lampy, wywołały u mnie dziwne uczucie, że wiem, jak można znaleźć w tym świecie diamenty.
- Agnes, lubisz diamenty?! Tak, to wspaniale! Mnie też się podobają! - zachwycony przerwał jej mowę Apollo. - A turmalin, w Twoich uszach jak jagody jarzębiny. A ja kocham blask kryształów i diamentów. Lubię, gdy szyby błyszczą, - rzekł sennie Apollo.
- Puszczę muzykę. U mnie jest nowa płyta z piosenkami i odtwarzacz z głośnikami. Ja już prawie wszystkie utwory z tego wiem.
- Śpiewasz piosenki pod płyty? Nigdy nie śpiewając dalej śpiewaków.
- Mam ogromne książki z reprodukcje obrazów. Chcesz zobaczyć?
- Popatrzeć. Z Tobą jestem i reprodukcje obrazów mogę zobaczyć.
Młodzi ludzie zaczęli przewracać wielką książkę z reprodukcje obrazów, na których zostały przedstawione pałace, mieszkania, wnętrza, rzeźby.
- Agnes, pasować tylko diamenty, - sennie powtórzył Apollo. Patrzył na kolorowe pałace w książce i na kolczyki w uszach Agnieszki. Turmalin wielkości napój kość migotała przy wieczornym oświetleniu odcieniem wiśni.
- Apollo, turmalin bezpieczniej, ale diamenty - to świetnie!
- To ty już wiesz o co mi chodzi. Dam ci, Agnieszka, diamentowy zestaw.
- Powiesz też - bąknęła dziewczyna, zamykając książkę z obrazami z przeszłości.
Tak, oni mówili, mylące "ty" i "Ty", i było im dobrze.
- Muszę już iść, jechać do domu daleko. Byłem w swojej okolicy po sprawie - wstał z fotela młody człowiek.
- Odprowadzę Cię do drzwi - westchnąwszy, powiedziała Agnes, to nie rozumiem, dlaczego zaprosiła do domu obcej osoby, ale ona była całkowicie pewna, że już go nie widziałam.
Apollo podszedł do lotnika wysokogórskiego helikoptera i zapytał go:
- Od którego momentu zaczyna się lot na szczyty gór?
- Z idei projektu, odtworzenie w formie papierowej. W dokumentacji projektowej drobiazgowe prace zebrane wysokogórski helikopter. Teraz helikopter jest w pełni gotowy do lotu. Piloci ubrany w nową skórę, opracowany nowy rodzaj odzieży dla pilotów, nie zakłócania ruchów człowieka. Zapasy jedzenia i wody mamy na dwa tygodnie. Połączenia sprawdzone.
- Przepraszam, a co zamierzają robić załoga śmigłowca w Śnieżnych górach? Jaki jest cel twojego lotu? - zapytał Apollo z uporem w głosie.
- Chodzą słuchy, że na Śnieżnej górze jest suchy lód, a my go растопим.
- Poszedł pan od odpowiedzi na moje pytanie. Góra niezamieszkana, bez wyposażenia, do wypoczynku nie nadaje się.
- Tak, zgadzam się na Ziemi w dowolnym miejscu lepiej Śnieżnej góry.
- Przepraszam, ale dlaczego potrzebujesz tej szczyt?
- Jak to, po co? - nie wytrzymał pilot. - W górach diamenty odkryli.
- A nie łatwiej na ziemi wydobywać diamenty?
- Tak na ziemi, wszystko pod kontrolą, a w górach jest wszystko nasze!
- Chyba do lotu jesteś naprawdę gotowy, i powód do lotu. A was nie przeraża długa droga, trudne warunki klimatyczne?
- Tylko by konkurencji nie było! Górskie diamenty twardsze, niż ziemskie.
- Kto sprawia, że można wydobywać diamenty tak wysoko w górach?
- Mnie zmusza wydobywać diamenty kobieta!
- To jak, przepraszam za ciekawość?
- Moja ukochana kobieta bez dużego kapitału do siebie nie dopuszcza, a tak przynajmniej przez dwa tygodnie, ale ja z nią będę!
- Dziękuję za rozmowę - powiedział Apollo i z wielkim szacunkiem ogarnął spojrzeniem nowy wysokogórski helikopter. On dobrze wiedział, że pilot zapamiętuje ostatnie pytanie, a nie jego pytanie o cel lotu.
Nie odchodząc od helikoptera, Apollo zadzwonił do swojego przyjaciela Fiodorowi.
Feliks uśmiechnął się:
- Weźmy diamenty, gdy helikopter wróci z gór. Czy my sami w takiej wysokości lecieć? Apollo, dobra robota, dobra robota.
Śmigłowiec osiągnął szczyty Ośnieżonych gór, lądowanie odbyło się na niczym niezwykłym powodzeniem. Załoga śmigłowca weszłam po płaskowyżu, tutaj kroki wszyscy mieli łatwiej, ale oddychać było niezwykłe. Sprzęt nowej konstrukcji nie przeszkadzało poruszać się w górach. Rękawice na rękach pozwalały wziąć w ręce drobne przedmioty. Helikopter znacznie zwiększył prędkość zdobywania szczytu góry.
Pilot krzyknął radośnie:
- Suchy lód! On błyszczy, i ma się wrażenie, że błyszczy śnieg!
Podszedł bliżej do masy lodu, ludzie odkryli, że błyszczą pewne stałe elementy. Wzięli w ręce błyszczące kamyki, które były wielkości wiśni, w lodowatej niewoli ich wystarczająco dużo.
- Jak diamenty znalazły się w żyłę lodu?! - zapytał pilot.
- Lód był niegdyś wodą i diamenty вымыло z muszli skały, - odpowiedział pilot.
Członkowie załogi wysokogórskiego helikoptera znaleźli diamenty praktycznie na powierzchni Śnieżnych gór. Diamenty trzeba było wyjąć z lodu. Prawdopodobnie był to największy wyciek lawy w odległych latach Ziemi. Latarka z wyjątkowo jasnym promieniem leżał w ręku pilota i posłusznie świecił tam, gdzie zmusili go do świecić. Załoga śmigłowca nie traciła czas na odpoczynek i zbierać diamenty. U podnóża góry ich jeszcze nie czekali przedstawiciele Gospodarza gór.
Apollo w słuchawce usłyszałem, że diamenty zdobyli. On podłożył lotnika w helikopter urządzenie podsłuchowe podczas rozmowy. Mocno uderzył mróz w naturze, a on tego nie zauważył. Oddech przechwycone od zimna, szedł przed wiatrem.
I bez zwiedzania innych planet, zawsze pojawiały się nieoczekiwane zjawiska tam, gdzie mieszkasz. Śnieg skrzypiał u Apollina pod nogami i migotał. Apollo szedł i myślał, że biżuterię najlepiej przechowywać poza zasięgiem.
"Podróż z wiązki światła, czasami lepiej niż z człowiekiem" - tak myślałem Apollo, бредя z latarką za walizką pilota. Patrzył za promieniem latarki i opowiedzieć o nim małą bajkę.
Promień milczący. Promień światła nigdy nie zgina się, ale może załamuj przy przejściu z jednego środowiska do innego. Dumny promień światła przesunęła się na zamarza wodzie mu nie przeszkadzała polynya, mógł zanurzyć się w głębię wody zimna.
Śnieg błyszczał od zimna i nie zauważyłem którzy chodzą po wodzie promień. Śnieg tak iskrzył i był dumny z jego ważnością, jego nieprzeniknioną biel, że nie mogłem porozmawiać z promieniem światła. Promień obraził i прожег wewnątrz śniegu małą dziurkę.
Do śniegu to był zastrzyk igłą. Oba są w separacji, niezadowolony z siebie. Promień gubił się w blasku śniegu, to po prostu nikt tego nie zauważył.
Wtedy promień postanowił wejść w głąb systemu laserowego, tutaj jego siła była tak wielka, że po przejściu przez pryzmat zostawiał naleśniki. Takie naleśniki pozostają od latające obok w wodzie płaskiego kamienia. To półprostej się podobało. Promień dumnie pojawił się w jednym z pryzmatów systemu laserowego, przeszedł przez rubin.
Szczęśliwy ray poszedł szukać szczęścia. Gdy promień światła spojrzał na zwykłe lampy uliczne, to zauważyłem w nim taką ilość promieni słonecznych, że postanowił się do nich nie wchodzić.
Promień sobie sprawę, że w nocy jest lepiej, niż w dzień, a jego znaczenie wzrasta gwałtownie, a w dzień światła od słońca tak wiele, że on, jak ziarnko piasku na pustyni, nikomu nie znany. Promień spodobała się jego znaczenie w ciemnych pomieszczeniach, w których jest on od razu widoczny jest w nich пронизывал przestrzeń, jak nitka, choć zabawki na niego rozłączaj się, a potem utnij nożyczkami z zamkniętymi oczami.
Tak, wspaniały stan - być ważnym wiązki światła w ciemności. Jeszcze promień światła zauważyłem, że może on być widoczny podwójnie, jeśli odbija się od lustra lub powierzchni wody. On zabawiał się swoim odbiciem w lustrze i jeśli patrzył prosto, to przerodziło się w punkt, który go nie urządzała.
I promień kontynuował swoją podróż w przestrzeni. Belki walcowane z reflektorem samochodu, oświetlając ciemne ulice, tak dojechałem do dworca kolejowego. W pobliżu dworca kolejowego stały wielkie pociągu, przed sobą mieli lokomotywy z potężnymi reflektorami, które przebijały ciemność nocy.
Ray spojrzał na niebo. Gwiazdy, jak daleko, jak do nich dołączyć? Promień skoczył-skoczył na miejscu i nie sięgnął do gwiazd. On świecił cienkiej nici światła, ale nikt tego nie zauważył.
Spojrzał promień na dalekie światła miasta i poleciał do nich, bardzo mu się chciało światło, dużo światła. Niech tam będą świecić i inne promienie, ale być jedynym promieniem w nocnej ciemności nie podobało mu się.
Belka chciał widzów. Zauważył, że wielu promienie osłonięte szybami i świecą z przykrością i cicho, ale czują się bezpiecznie. Promień schował się za przyciemniane szyby samochodu i zaświeciłem do wnętrza, od niego nie zamrugał, go nie zauważyli. "Ciekawe - pomyślał promień - to znaczy, że mogę się ukrywać, jeśli muszę". Nagle zauważył, że maszyna, w szkła której on idzie, podjechała do teatru. W teatrze powstały małe tłumy ludzi i znikały wewnątrz pomieszczenia. Promień przeleciał nad ludźmi w audytorium. Światło w ogromne żyrandole na suficie wypalony, sala pogrążyła się w полутьму. Promień wiercili na miejscu, zaczął patrzeć, co, jak mówią, połysk.
Na jego szczęście, na scenę z różnych stron zawalił się strumienie jasnych promieni. Samotny promień stał się niewidoczny. Widzowie patrzyli tam, gdzie świeciły promienie reflektorów. "To znaczy, że promienie mądrzejszy od ludzi, skoro oni posłusznie patrzą w kierunku światła" - pomyślał promień i wyleciał z sali.
Na głównej ulicy ogromna ilość samochodów догоняли światło swoich reflektorów. Promień postanowił wspiąć się na najwyższy dom, aby być bliżej nieznanych gwiazd. W ogromnym, ciemnym miejscu w nocy miasto leżał, oświetlone ulice i rzadkich oknami domów.
Za miastem rosły grubsze ciemność. Gwiazdy wydawały się bliżej. Promień odbił się i pozostał na miejscu. Śnieg na dachu domu uśmiechnął się migotał, nie dążył do gwiazd, on błyszczał, i wszystko.
Wiązka ze śniegiem znał i nie było z nim prowadzić rozmowę o tym, kto jaśniejsze. Płatki śniegu i bez niego wiele, i niech sobie brokatu w ciemności nocy przy отблеске świateł. Promień zszedł na ziemię.
Samotny przechodzień wyciągnął promień jej dłoni swoją. Wiązka nie zrezygnował z wyciągniętą do niego rękę Apollina. Ręka kliknęła przycisk jasnym latarki. Promień schował się i zasnął, śniły mu kamienie szlachetne i diamenty, z którymi tak miło grać.
Promień latarki natknąłem się na kabinę śmigłowca z ludźmi. Ciemność nocy, szczelinowy helikopterem i promieniem latarki, ożył. Apollo założył maska przeciwgazowa, i gdy członkowie załogi pojawiać się z kabiny, otoczone śpiący gazem. Ludzie jeszcze będą potrzebne, ale teraz diamenty były dla niego ważniejsze. On wyciągnął pojemnik z rąk уснувшего pilota, usiadł w podjechał łazik i był taki.
Ludzie Gospodarza gór odkryli członków załogi śmigłowca tylko przez godzinę i byli zaskoczeni, że te śpią, ledwo wyszedł z kabiny śmigłowca. Właściciel gór wiedział, że jest to dzieło zespołu Agnieszki, i był prawie pewien, że diamentowe orzechy włoskie na szczycie Śnieżnych gór już nie znaleziono.
Agnieszka i Apollo siedzieli na leżakach w divnoe plaży. Upalna kraj położony na południowych wyspach, jeszcze żyła i oddychała. Lub jej pomagali oddychać? Wyspy leżą w ciepłych falach oceanu. Palmy machając swoimi korona. Turyści przyjechali na wyspy z całego świata. Turyści Gorącym kraju mogą opalać się w promieniach słońca przez cały rok.
Agnieszka położyła się na czysty piasek pod lazurowym niebem. Cierpiała, że traci kolejny dzień, przeznaczony do wyszukiwania diament wielkości orzecha włoskiego. Figurka dziewczyny zdobywała złoty tan, a ona sama stała się obiektem pożądania pięknego mężczyzny o imieniu Apollo. Zdecydowała, że ona jest fajna, i ukazała się na wyspy, myte przez wspaniałe oceanem.
Apollo kupił sobie perukę zamiast panamy od słońca, aby go nie poznali inni wczasowicze.
Piotr, po tym jak zabrał górskie diamenty Właściciela gór, wrócił do domu i nie znalazł Agnieszki. Tak, on nie odkrył damy swego serca!
- O, cholera! - powiedział w przestrzeń i zapytał matki Agnieszki telefonicznie: - Walentynki Savelyevna, gdzie Agnieszka?
- Agnes w Gorącym kraju. Ona насмотрелась biegów o ostatniego bohatera i wyjechała na wyspy pod błękitne niebo.
- Dziękuję! - powiedział Mikołaj, a w myślach dodał: - Ja jej zrobię na wyspach cholery w walizce.
Niewiele myśląc, skontaktował się Fedor w swoim kanałów z Gorącym krajem, słoneczne penates planety, i dowiedział się, że Agnes stała się kobietą kozacki. Lazurowe wyspa miłości znajdował się w samym centrum kawalkada wysp, toczyły się z północy na południe. Wyspy miały z jednej strony złotymi piaszczystymi plażami, a z drugiej, jak bramy miejskie były nie w kolorze.
Fedor pojawiła się myśl: wstrząsnąć swoje ulubione, aby w obozie miała jeździć bez niego w słoneczne penates. Jeszcze w młodych latach wykonywał zadania w tej części planety, i zawsze na wyspach trzymał swoje macki. Postanowił zorganizować małe tsunami na małej wyspie.
Łódź podwodna, należąca do Właściciela gór, znajdowała się w pobliżu brzegu wyspy, z jej szczelne komory okresowo wyłaniały się płetwonurkowie z małym obciążeniem. Główny ładunek umiejscowiony naprzeciwko wyspy, gdzie znajdowała się Agnes.
Praca tak zajęła płetwonurków, że chcieli zrobić falę na wszystkie wyspy. Pomysł Pana gór zdobył w całości, jak i amatorów otrzymali zgodę na umieszczenie niebezpiecznego ładunku na całej długości linii salomona.
Emocje zmieniających zabawy zdobył załoga łodzi podwodnej, która powoli dryfował wzdłuż wysp, ułatwiając pracę nurków. Wszystkie zainstalowane podwodne bomby były z automatycznym systemem.
Gdy cały niebezpieczny ładunek umieszczony wzdłuż wysp, członkowie załogi łodzi podwodnej z czystym sumieniem od wykonanego zadania opuścili wybrzeże i przenieśli się na bezpieczną odległość. Pozostało Właściciela gór kliknąć na przycisk i to wszystko bomby w ruch.
Przed uruchomieniem fala uderzeniowa Mikołaj postanowił jeszcze raz spojrzeć na Agnessu. Na kłopoty mieszkańców wysp, młoda dziewczyna leżała na piasku ze swoim partnerem i bardzo się bawiłaś - to mocno zdenerwowało go, on przekazał widzieć Właściciela gór. Agnieszka, zamiast szukać diamentów, od których zależało życie Gospodarza gór, leżała na plaży!
Piotr wyjechał na łódź podwodną i nacisnął przycisk pilota podwodnym pociągu materiałów wybuchowych. Okręt gwałtownie poszła w głąb oceanu, choć i tak znajdowała się daleko od brzegu, ale ni cholera nie żartuje. Pierwszy wybuch miał miejsce naprzeciwko wyspy, gdzie odpoczywała Agnes. Potem łańcuch wybuchów odbyła się na tym zna. Podwodne królestwo ożyło. Płyta kamienna grzbiety ruszyła, powstała niecka o długości setek kilometrów, w którym narodziła się ogromna fala. Ta fala poszła na brzeg całej swojej dwadzieścia metrów wysokości.
Co takiego się stało?
To tylko woda, fala. Winnych nie ma. Wina na świecie, to w niej nastąpiło przesunięcie podwodnych płyt. Ale kto wiedział, że tsunami będzie tak dobra! Sto pięćdziesiąt tysięcy istnień ludzkich i jedna dziewczyna zniknął w falach ciepłego i miłego oceanu. A czy tak?
Wrażliwy Apollo jakby przewidział niebezpieczeństwo, za parę minut przed fali on na jeepa zabrał Agnessu na lotnisko. A tak szczerze to go ostrzegł o niebezpieczeństwie dla zbawienia Agnieszki, od której zależy nieśmiertelne życie Gospodarza gór.
Rozdział 2
Podróżnicy wrócili do domu ze statku na nadchodzący bal. Właściciel gór postanowił, że górskie diamenty pora przedstawić szerokiej publiczności na balu. Pomyślał, że w diament sukienka powinna pojawić się na balu sama Agnieszka.
Pomysł Pana gór sprawował Piotr, powiedział Agnessе:
- Agnes, musisz uszyć sukienkę, na której będą zamocowane diamenty, bardzo duże diamenty. Tkanina musi być piękne, ale w miejscach szwów ona swobodnie musi rozdarty, nici muszą być bardzo cienkie.
- Dlaczego taka subtelność w miejscach szwów?
- Dla bezpieczeństwa. Cena twojego sukienki będzie bajecznie ogromnej, może wystąpić potrzeba usunąć go szybko.
- Boję się tej sukience!
- I to jeszcze nie wszystko, idziesz w najlepszy zespół tańca i nauczyć się chodzić w sukni tak, aby nie było widać, jak jesteś nogami передвигаешь! Sukienka ci będzie szyć nasza krawcowa, nam niepotrzebne ludzie w tworzeniu stroju nie są potrzebne.
Ujawnił biało-złote drzwi sali bankietowej sali. W otworze drzwi świeciły oślepiająco liczne iskry. Agnieszka płynnie, prawie niewidoczny zrobiła krok do sali. Uncrowned królowa świecił tysiącami diamentów, rozproszone na sukni. Diamentowy płaski kabel jeszcze pozostał w drzwiach, a ona już weszła do sali. Chód tancerki ze słynnego zespołu, w którym przebywała kilka dni, zaszczycił ją sowicie.
- Boska Agnieszka - rozległ się szept w sali.
Złote włosy jedwabną stadem otoczony jest piękna i inteligentna osoba.
- O-o-o! - rozległo się mimowolne okrzyk publiczności.
- Kochanie, jesteś wspaniała! - zawołał Gospodarz gór i kontynuował: - Szanowni panowie, przed wami nowość, diamenty ze Śnieżnych gór!
- Cudownie! - krzyknęła jej przyjaciółka Tatiana miała na ramieniu był наброшен szal, pokryty diamentami.
Wyglądała świetnie, ale na tle Agnieszki kilka blado. Zaproszono ją zobaczyć na górskie diamenty w promieniach neonowego światła.
Stół przywitał zaproszonych blaskiem potraw. Wszystko na stole był genialny i białym: zastawa stołowa, nieprzezroczyste szkło z cekinami, białe ryby, białe wino w butelkach ze srebrnymi naklejkami, przekąski, lody, ciasta - wszystko wyglądało jak ośnieżone szczyty gór.
- Kochanie, wszystko jest łatwe, wszystko dla ciebie, Agnes! - powiedział Pan gór.
Na śnieżnobiałym scenie pojawił się wokalista w białej błyszczące ubrania.
- Książę Srebrny, - oznajmił Piotr.
Za plecami piosenkarza w dwóch kroków od niego stała mała piosenkarka i ze wszystkich sił próbowała śpiewać.
- Niech ona przestanie - zapytała Agnes.
Pevke razu pod łokcie usunięto ze sceny. Więcej koncert przyjmowania posiłków nie przeszkadzał. Piosenkarz prawie każdą piosenkę, wciskając słowa "Agnieszka" i "Gospodarz gór" pod brawa znudzonych konsumentów.
Fedor w czarnym garniturze, z brylantem na krawacie, skoczył do Agnessе i zaproponował jej zatańczyć pod śpiew wokalisty. Podeszli do sceny i mimowolnie przyćmiewali Srebrnego księcia. Waldemar zaskakująco dobrze заскользил obok królową balu.
Białe girlandy, białe kule, białe choinki błyszczały, ale jeszcze więcej oślepiony sukienka Agnieszki nieziemskiej piękności.
Właściciel gór z ogromnym łańcuchem na szyi, na której wisiała odznaka z dużym czarnym diamentem, siedział ważne i był zadowolony z wszystko, co się dzieje.
Udało mu się przedstawić diamenty z gór. Go nic nie obchodziło to, że piloci śmigłowca pozostają z niczym. Ważne jest, aby Agnieszka świecił diamentami. W chwilach triumfu u Gospodarza gór pojawiało się pragnienie, by kochać kobietę, już przewidywane noc miłości z królową balu. Na niego zakłada erotyczne zaćmienie. Cena noce - diamentowe pola otuataua.
Jeśli ostatnie królowie lubili baleriny, Właściciel gór postanowił, że tancerka jest gdzieś obok, ale ona przyjemne baleriny i wymiary ma smukłe, ale nie małe, nie zachwaszczony. Miłość zostało podyktowane mężczyzną. On decydował, kochać lub nie, i niepowodzenia nie traktował, był nieskończenie obchodzi, czego chce kobieta.
Agnieszka nie jest przyzwyczajona do życia w podporządkowaniu, ale teraz nie miała innego wyjścia, i w ostatnim czasie zawsze była pod ochroną. Oto i ta sukienka w diamentach jej kazano założyć na siebie.
Jak bała się na sobie diamentów! Stroje kochała, jej przynosili do domu, i krawcowe przychodzili do domu. Wszystkie usługi masażystów dla niej były organizowane w domu. Ona nie zgadzała się na wycieczkę na bal w sukni z diamentami. Ale kto jej posłucha! Właściciel gore powiedział, że tak trzeba! Trzeba to trzeba.
Za murami błyszczące białe święta stał tłum ludzi w ciemnym ubraniu.
- Nie będziemy w sali atakować ludzi! Niech wyjdą na ulicę! Będziesz mogła iść i będziemy obserwować - powiedział pilot helikoptera.
- A teraz zabierzmy Agnessu w diament sukienka, pozostałe nie są nam potrzebne. Szalik trzeba zerwać z Lisa, ale jej nie dotykać! - krzyknął pilot wysokogórskiego helikoptera.
Obiad zakończył się śpiewem Srebrnego księcia. Ochrona wstała w dwóch rzędach. Pomijając prowizoryczny ustrój gwardzistów, Agnieszka przeszła do ogromnego samochodu. I w tym momencie wystąpił kłopot. Jak z pod ziemi powstał taki tłum dziwnych ludzi, że nikt nic nie zrozumiał.
Do samochodu wsi Tatiana, gdy zakłada blond perukę. Pod szubą z sable u niej nie błyszczały diamenty, a szalik z niej już zdjęli strażnicy, ale to zauważyć nie raz.
Agnessu, jak пушинку, ktoś zabrał się przez tłum i wsadził w wysokogórski helikopter. Tylko jej sukienka jest nadal błyszczą w oczach obecnych blaskiem, którego już nikt nie widział. Pierścionek sukienka Agnieszki zespół wysokogórskiego helikoptera dała tego samego Właściciela gór, niż go bardzo zadowolony. Agnessu bez diamentowego sukienki wrócił do domu.
Agnes zaczęła oddalać się od swojej dziewczyny Tatiany. Nie zdradzał zdziwienia one od siebie w ostatnim czasie. Warto Tatiana zadzwonić, jak Agnieszka odpowiadała:
- Tatiana, Apollo zaprosił mnie na wystawę obrazów, znajdujący się na Krymskim wale. Razem z nim obeszli galerię zdjęć. Nie jesteśmy leniwi i odwiedzili diament fundacja kraju. My z nim razem chodzili do teatru i operetki. Chodziliśmy w stary teatr dramatyczny, który znajduje się za teatrem Wielkim. Nawet na koncert zespołu "Brzoza" znalazły się w Kremlowski pałac zjazdów. Nie obrażaj się, ale nie mam na to czasu! Lepiej przyjdź na nasz ślub!
Po ślubie Agnieszka powiedziała Tatiana o swojej pierwszej miłości:
- Nocne czary spaja nas. Dreszcz dotyku do siebie są warte tego, aby znieść trudy pierwszych dni wspólnego życia. Lubimy grać i lekkie w dotyku. Lekkie pocałunki sprawiają nam drżeć. Pragnienie wzrasta gwałtownie. Poczucie rzeczywistości jest tracona. Kontrolę nad wydarzeniami znika. Ruchy stają się pary.
- Poczucie ostrożności jesteś zupełnie zapomniałam, - paplała w słuchawkę Tatiana.
- A kto o nim pamięta w tej chwili? O ostrożności należy pamiętać przed dotykiem mężczyzny.
Tatiana ciężko słuchałam Agnessu i bardzo chciałam dostać się na jej miejsce. Jej duszę skruber elementarna zazdrość. I znalazła możliwość rozdzielić Agnessu i Apollina! Ona poprosiła swojego ojca:
- Tato, możesz zorganizować pracę tak, aby Apollo, mąż Agnieszki, trafił do ciebie na służbę?
- Córko, dlaczego?
- Aby było - niepewnie odpowiedziała córka.
Apollo powołany do wojska po studiach. Połowa roku studiów, i on - żołnierz-oficer straży granicznej. Granica - zawsze obecna armia. Musiał wspinać się po górach. Często pomogła zdolność do poruszania się w każdym terenie. Za jego plecami stale wisiał jakiś огнестрельный przedmiot. W górach często można było poruszać się za pomocą i ręce, i nogi. Klimat górski, powietrze ozonową, prawda taka, że kręci mi się w głowie.
Graniczna strażnica znajdowała się wysoko nad poziomem morza. Obok Apollo stale znajdował się niejaki Denis. Ludzie są normalni, a razem zawsze weselej usługę ponosi.
Nie można powiedzieć, że łamią w tych miejscach wiele, ale miłośników górskich wspinaczek los im wysłałam. Wysłała los naprzeciw nim piękną dziewczynę, w miejskim standardy prostą, a według lokalnych standardów. Apollo raz dowiedziałem się w dziewczynie Tatianę.
Powiedział Denis:
- Denis, pójdę w wiejski kino. Dziś pokazują stary film. A powietrzem jestem w strojach wdychany.
Ale sam nie odszedł.
Denis i Apollo podeszli do Tatiana. A jej oczy rozbiegły się: dwa identyczne cwanego. Chłopaki повеселели, zaczął z nią rozmawiać. Ona wydaje się tym językiem mówi, a wszyscy jakoś dziwnie dla nich. I tak im się spodobał, że zachciało im się pojedynczo z nią na spacer.
Ona im powiedziała:
- Chłopaki, mam w domu będą krytykować, jeśli zobaczą w społeczeństwie straży granicznej. Mój ojciec służy w tej granicznej posterunku.
W facetów diabeł zamieszkał. Głowę stracili z powodu Tatiany. Terapia szybko minęła. Spisek chłopaki z dziewczyną, że jeśli ich w następny weekend puszczą, to z pewnoscia iść za nią. Ona się zgodziła. Nie będzie przecież ona dwóm żołnierzom mówić nie!
Usługa u straży granicznej poszła weselej. Chodzą one po górach i o spotkaniu z Tatianą marzą. Im by teraz intruza granicy zatrzymać. Między strażą graniczną wrogość poszła, stały się one między sobą się kłócić. Apollo pomyślałem, jak to ich tak szybko Tatiana поссорила.
Z bronią wspinać się po górach trudno, ale trzeba. Nogi żołnierzy налились mocnymi mięśniami, a oni sami się wzmocniły. Zauważyłem Apollo w lornetki, że ktoś skrada się po górze: zwierzę lub człowiek, raz nie zrozumiesz. Wkrótce ciemna plama podniosła się na nogi. Było widać, że człowiek przez granicę z tej strony na to idzie.
Apollo ostrzegł Denisa o gwałciciel granicy. Razem zaczęli czekać. Ciekawe, że sprawca też je zauważył. Białą chustą machał nad głową. Chłopaki strzelać w białą flagę prawa nie mieli. Poszli do nadużyć, obserwują rękami z białą chustą, nagle oszuka i ich trafi. Ostrożnie podeszli do siebie.
Facet był dziwny, w rękach nie miał nic, tylko biały szal, a wszystko to powtarzał:
- Tatiana, Tatiana... - i się pokazywał, że jest Tatiana idzie.
Strażnicy zrozumieli, że ten facet i Tatiana przez granicę rozmawialiśmy, a znają siebie z dzieciństwa. Tatiana ostatnio przestała się wyświetlać na granicy, to facet z tamtej strony granicy i poszedł z nim dowiedzieć się, co się stało z dziewczyną. Chłopcy zrozumieli i to, że ojciec dziewczyny nie wypuszcza na ulicę.
"Oj, do czego doszło" - pomyślał z tęsknotą Apollo, usługa którego zbliżał się do końca, a na głos powiedział:
- Z Tatianą wszystko jest w porządku. Musimy Cię jak intruza granicy zabrać na posterunek.
- Rozumiem cię, ale mnie w domu, szukać będą, - zaczął jęczeć facet z wielkim naciskiem.
Chłopcy też chcieli zobaczyć Tatianę, ale do tego intruza trzeba było zabrać z przeznaczeniem. Facet się poddał: jest ich dwóch i są uzbrojeni. Strażnicy przekazali faceta gdzie należy.
A dowódca rogatki im powiedział:
- Zatrzymany mężczyzna mnie dobrze znają: to miejscowy wahadło. U nas na imię Max. Zawsze chodzi przy granicy z tej strony. Nie wiem, co z nim zrobić. Wiem, że jest moją córkę Tatianę kocha. Chłopaki, a czy moja córka jeszcze nie zakochał? Lepiej nie, - i dowódca rogatki kontynuował mówić: - zabierz go tam, gdzie wzięli. Jesteśmy wahacza ostrzega po raz ostatni.
Max poprosił o straży granicznej zabrać go do Tatiana. On bardzo chciał ją zobaczyć, powiedzieć dwa słowa, a potem iść do końca. Chłopaki sami chcieli ją zobaczyć. Poszli do niebieskooki dziewczynie z jasny brąz włosami do kolan.
Dziewczyna na wydaniu jak sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu w mieście. Tatiana, po obejrzeniu wszystkich facetów razem, nie wiedziałam, co robić: cieszyć się czy nie.
- Max, bądź człowiekiem, daj spokój ryzykować! Zabić cię mogą przypadkowo. Nie wszyscy będą z tobą do czynienia! Lub całkiem zostań na tej stronie granicy.
- Tatiana, a ty za mąż za mnie wyjdziesz? - zapytał Max, chyba nie pierwszy raz.
- Och, Max! Nie chcę być dziesiątej żoną w twoim haremie, - machnął ona od niego.
A szczęście było tak być może. Po tym incydencie Apollo ponownie zwrócił uwagę na Tatianę. I ona to zauważyła. Brakowało mu Agnieszki! A tu, obok niego, była jej przyjaciółka, do której zakochiwaliśmy się wszystko, a on rude włosy nigdy nie był.
Tatiana i Apollo przypadkowo spotkali się w górach. W głowie Tatiany brzmiały słowa Agnieszki o tym, że Apollo dobry kochanek nawet do własnej żony.
Zazdrość domagała się realizacji!
Na małej płaskiej powierzchni, znajdującej się między skały, stały dziewczyna i młody człowiek w żołnierskiej formie. Oni rozmawiali. Ich oczy świeciły. Usta podpalany. Młode organizmy domagają stowarzyszenia.
Dotknął jej włosów. Wzięła go za rękę. Pocałował włosy. Dotknęła ustami jego ręce, a potem twarzy. On objął ją łatwo. Ona przytuliła się do niego całym ciałem. Drgawki przeszły na ich ciałach. Oboje położyli się na trawie między kamieniami. Ich ręce weszły pod ubranie siebie.
Apollo napisał list Agnessе o tym, że do domu nie wróci, tak jak ma coś do załatwienia w innym mieście. U Agnieszki z takiej wiadomości w duszy urodziła się fala pustki. A jej matka wszystkich znajomych uszy bzyczał o zięciu, który nie wrócił do jej córki z armii. On naprawdę nie wrócił, a pojechał pracować na Diament roślin.
Do fabryki w tym czasie otrzymaliśmy zamówienie na sto zakonów. Władzę w kraju zdecydowała się zauważyć odkrycia w nauce diament orderami. Na fabryka zrobiła partia wysokiej jakości diamentów. Roślina ta, jak i główny bank w kraju, w mediach nie wspomina. W hali robocze odbywały się i wychodzili w раздетом postaci. Nowa partia diamentów była tak dobra, że każdy, kto z nimi pracował, pojawiało się dziwne pragnienie, aby nagradzać siebie za sukcesy w nauce i technice.
Głowy szalone myśli o tym, jak by wynieść z fabryki twarde kamienie, a między sobą towarzysze pana pracownicy nie zgodzili się. Każdy myślał: "Wezmę jeden diament, nikt od razu nie zauważy". Ale humor polegała na tym, że dwadzieścia osób na raz tak myśleli. Rozumiem, że diamenty były i wydawano pojedynczo. Jeden diament przetworzył, oddaj i weź drugi.
A jednak pojawiła się pewna nieodpowiedzialność w stosunku do stylowymi waluty - nie wszystkie i nie od razu wszystko jest rejestrowane. W tym czasie nie było kamer na każdym kroku. Ludzie po prostu pracowali nad każdą ścianą. Diamenty złapać stałe. Narzędzie musieli wymieniać, jeśli przyszedł w ruinę. Zwykły produkcyjna sytuacja. Ludzie wynosili brylanty w uszach, w нескромных miejscach, w ustach, we włosach. Czasami ich elementarne schwytano. Za szczególnie duże kradzież groziła kara śmierci, ale i to niewiele pomogło zdesperowani.
Apollo jeszcze w dzieciństwie wkładałeś swój pestki z wiśni w łeb, gdy w domu robili wiśniowe wino. Rodzice przestraszony, wozili go do lekarza. Kość zabrali, ale wkrótce w nozdrza znalazł się nowy przedmiot. Apollo miał przyzwoitą nosem i zdesperowany magazynem charakteru. W naukach on nie błyszczał, ale zaradność umysłu na niestandardowe rozwiązania u niego była.
Tradycyjnie diamenty, wyniesione z fabryki, ukrywali się w najprostszy plastelina i za pomocą plasteliny rejestrowane w dowolnym miejscu do tymczasowego przechowywania. Wszystko było przemyślane w fabryce: i jak chronić i jak znieść. Ci, którzy sprzedawał skradzione diamenty, prędzej czy później natknąłem się na oczy właściwym organom, za co otrzymywali rozstrzelanie lub kratkę.
Dlatego w zakładzie stale pracowali tylko ludzie uczciwi, bez nałogów. Apollo - żywy człowiek, który ma bezpośredni i pięknym nosem, od razu bym trafił pod opiekę straży, a jego życie było krótkie. W fabryce, po tym jak przyszła nowa partia diamentów dla zakonów, łapanki odbywały się za облавами, i wciąż nie może znaleźć wyniesione z fabryki diamenty. Część diamentów znikała bez śladu. Największe kamienie pozostał na miejscu, nie znajdowali diamenty wielkości napój kość.
Apollo przyszedł do fabryki po raz armii i uczenia się na szlifierka diamentowych ścian. W armii zaprzyjaźnił się z Denisem, jego ojciec kiedyś pracował na Diamentowej fabryce. Półtora roku służby na granicy zostali przyjaciółmi facetów. Apollo wszystko, co do diamentów, dowiedziałem się u kumpla. Jeszcze przed przybyciem do zakładu wiedział o cały kryminał, co otaczało produkcja diamentów. Od razu postanowił, że będzie działać dobrze i diamenty kraść nie będzie. Ale on ciągle trenował nozdrza w warunkach domowych na noszenie pestek wiśni.
Diamenty gładkością nie różniły się. Nie byłoby mu cały nos boli. Dlatego w nozdrza Apollo wkładałeś swój gliniane kulki. Piłka krepa na cienką, mocną nić, nić przylegała w nozdrza specjalnym klejem do волоскам, a sam koralik odchodził w dziurkę na tyle głęboko, aby na zewnątrz nie było widać. Treningi i ćwiczenia z dnia na dzień, aby uniknąć niepotrzebnych odruchów podczas wdechu i wydechu z ciałami obcymi w nosie.
Apollo w dzieciństwie przypadkowo rozbił szklany klosz na lampie. Lampa-lampka nocna obejmowały mu w pokoju rodziców, aby ich w nocy nie przeszkadzało. Rozbity klosz kleić klejem, i mały chłopiec zauważył, że światło w pokoju od lampy stał się bardziej niepokojący.
Po wojsku wrócił przetwarzał zwykłe szkło jak prawdziwe diamenty. Z szklanych diamentów Apollo zrobiłem sobie lampkę. Jego забавляла gra światła w pomieszczeniu. Pojawiła się u niego marzenie: zrobić jaskrawe lampy. Siedziała w nim żyłka jubilera. A on przystąpił do realizacji planu. Diamenty on wynosił z zakładu w nozdrza, w domu za sznurki wyciągał ich z wnętrza nosa i nikomu nic nie mówił. I wiązał, kołki są często jaskrawe lampy. Zakonu zrobili. Kilka diamentów zniknęło bez śladu.
Apollo przypomniał sobie, jak poznał swoją żonę i dał jej obietnica, że podaruje jej diamenty. Przywiózł brylantowy oprawa Agnessе do wyświetlania, mówiąc, że zrobił lampa ze szkła. Ona diamentowy połysk czułam fizycznie i od szkła mogła odróżnić. Ona oddychał na diamentowe ściany i par natychmiast zniknął z ich powierzchni.
Noc wzajemnej miłości - i Apollo wyjechał w Diament miasto, dając Agnessе diamentowy komplet: kolczyki i pierścionek. Wielkości wszystkie trzy diamentu zostały z wiśni kości. Wkrótce o uaktualnieniach Agnessе prezencie Apollo bardzo żałował. Miał wrażenie, że niepotrzebnie dał diamenty. Ale tak bardzo chciało mu się spełnić obietnicę.
Agnieszka położyła pierścień i kolczyki z diamentami w żółty słomkowy szkatułkę. Żyli z mężem w różnych miastach: w stolicy, a on w Diamentowej mieście. Powiedziała приятельницам w pracy o swoich diamentach. Kobiety opowiedziały swoim mężczyznom i znajomych.
Nie minął tydzień, jak słomkowy pudełko z diamentami zniknęła. Agnieszka zmieniła całą zawartość szafy i znalazła starą gazetę ze swoim portretem, na którym dotyka ustami mrożonych gałęzie jarzębiny. Obok gazeta portretem leżały kolczyki z Turmalin i stary aparat Apollo.
- Tatiana, u mnie zniknęły diamenty! Mi Apollo ich dałeś, a oni zniknęli - powiedziała Agnieszka przyjaciółce przez telefon.
- Agnes, ja nawet nie wiedziałam, że je masz! Udaj się w prywatne śledztwo, położony obok biżuterii sklepem "Srebrny копытце". Znajdą twoje diamenty. Za pieniądze, oczywiście - powiedziała Tatiana.
Agnes szybko się ubrałam i poszłam do agencji. Detektyw Musin wyglądał świetnie: blondyn, średniego wzrostu, średniej tłuszczowych, młody i dziarski. Powiedział, że pomoże znaleźć brakujące biżuteria za opłatą.
To wielki przywilej prywatnego сыска! Jeszcze wielki Sherlock Holmes darmo nie pracował i pobierał opłatę za swoją pracę. Mało tego, diament lub czarną perłę chował w swoim sejfie po prostu dlatego, że je znalazł! O tym, że Holmes oddawał ich właściciela, w książkach nie wspomniano.
Agnessе było szkoda diamentów. Sama jeszcze założyć ich nie miałam czasu, a oni już zniknęli. Smutek aż do bólu zęba obejmowała wszystkie jej istota. Co powie detektywa? I nie mam nic do powiedzenia. Diamenty leżał w szkatułce, która znajdowała się w szafie razem z perfum. Dlaczego? W ten szafa pięć razy w tygodniu Agnes na pewno było jej, a dwa weekendy nie ma, bo nie malowałam! Oto w weekend, kiedy jeździła na zakupy, ktoś ją śledził. Ozdoby miały swoją cenę, ale i męża wydawać jej się nie chciało.
Musin, patrząc stalowymi oczami na metalowe drzwi w mieszkaniu Agnieszki, doszedł do wniosku, że pracowali zawodowo. Wszystko było czyste i na swoim miejscu. On poprosił o klucze. Jeden klucz fałszowanie nie kwalifikują się.
- Agnes, kto przyszedł do Ciebie w ostatnim czasie? Zauważysz coś podejrzanego? Kto z Waszych znajomych mógł je wziąć? - zapytał Musin.
- Łopuszańska, przywożąc meble tapicerowane. Jeden zmianę wychodził z mieszkania. Drugi na zmianę z ogoloną głową nigdzie nie wychodził, dopóki nie zainstalowałem meble na miejsce.
- Agnes, wychodzili z pokoju? Łopuszańska zniknął z Twojego pola widzenia?
- Tak, ja otworzyłam drzwi pierwszego tragarzy, kiedy wrócił.
- A co robił drugi na zmianę w pokoju?
- Szarpnął po moim pojawieniu się od szafy i wsunął rękę do kieszeni.
- Doker można znaleźć w sklepie meblowym - powiedział Musin, podchodząc do drzwi.
- Już wychodzisz? - nerwowo zapytała Agnes. - Znaczy, że diamenty nie znajdziesz?
- Obiecałem zabrać asystentkę Zooey na jedna sprawa, muszę się za nią wpaść, - odpowiedział wymijająco Musin.
Detektyw Musin spojrzał w sklep meblowy. Zapytał o portierzy, którzy przywieźli meble tapicerowane Agnessе. Żądaną mu łopuszańska były na wyjeździe. Sprzedawca mebli odpowiedziała, że łysy mężczyzna o imieniu George w sklepie działa, jego los z nalotem grzechów. Jest silny facet, dobrze działa, więc go trzymają. On z kolei obiecał, że nie jest niegrzeczny.
U Agnieszki w duszy powstała pustka. Diamenty były dla niej kieszonkowego pomnikiem męża. Żyła ona z nim mało. Coraz więcej mieszkali oddzielnie. Krewnych męża ona praktycznie nie znałam. Nie można powiedzieć, że lata samotności zawsze samozadowoleniem wpływają na kobietę.
Kobiece ciało Agnieszki kontynuował pracę i domagać się miłości fizycznej. Czasami jej skręcone tak, że choć na ścianę wtrącaj się, do tego stopnia jej organizmowi potrzebny był mężczyzna. Ona zmieniła gazety, w nich sugerowali damskie usługi. Mężczyzn kobiety nie proponowali. Jakoś wieczorem w telewizji pokazywali wywiad energiczny dziennikarki z kobietą w podeszłym wieku. Pytanie dziennikarki brzmiał tak:
- Powiedz, proszę, co trzeba robić, aby żyć długo?